Wreszcie kupiłam :) Długo się zastanawiałam skąd, gdzie, jakie płytki, jaki stempel, co wybrać itp. Przeczytałam mnóstwo opinii na blogach, obejrzałam mnóstwo filmików na yt. Początkowo myślałam o Born Pretty Store, ale nie chciałam tam zamawiać, nie wiem dokładnie co i jak, może kiedyś :) No i w końcu zdecydowałam się na stare dobre allegro :) Wybrałam, zapłaciłam i czekałam. W dwa dni przesyłka była u mnie :)
A co kupiłam?
Duży stempel XL w zestawie z dwoma zdrapkami oraz 4 płytki ze wzorkami.
No to może od początku stempel. Kosztował niecałe 20 zł, wygodny w użyciu. Na początku nie odbijał wzorków, ale dzięki radom koleżanek blogerek, lekko go potraktowałam pilniczkiem i jest super :) Gumka jest dosyć miękka, elastyczna, dopasowuje się do kształtu paznokcia, czasem wypada, ale mi to nie przeszkadza :) W zestawie były 2 zdrapki, mała i duża. Wiem, że dużo dziewczyn używa zamiast nich kart, ja na razie z nich korzystam.
I teraz stemple :) niełatwo było się zdecydować, setki wzorów. Jednak stwierdziłam, że na początku nie będę szaleć, wezmę kilka na próbę i zobaczę, czy w ogóle będzie mi to wychodzić :) Cena za jedną to 3.99 zł. 3 blaszki są z serii m, jedna z b. Po prawej stronie są numerki :)
Na tą się zdecydowałam, ponieważ i kogoś ją widziałam ( chyba u
Kokietki) i strasznie mi się spodobała :)
Do tej pory miałam problem z małymi wzorkami z płytki b25. W ogóle te kwiatki mi się nie chciały odbijać, a jak już chciały to nie w całości. Jeszcze będę nad nimi pracować :) Drugi problem mam z tym, że nie zawsze umiem dobrze ułożyć stempel tak, żeby wzór odbił się na całym paznokciu i np. zostaje z boku taki mały, wolny paseczek. Ale myślę, że to raczej kwestia wprawy i czasem będzie lepiej :)
A tu przykładowe zdobienie:
Oczywiście wcześniej była zabawa ze stemplowaniem na kartce :)
Jeżeli macie jakieś pytania, piszcie śmiało :)