Obserwatorzy

czwartek, 6 sierpnia 2015

1:0 dla naklejek

Cześć :) Dziś niestety o mojej porażce. Poległam w walce z naklejkami, no ale po kolei :)

Dawno, dawno temu, będąc w Pepco zauważyłam te oto naklejki:

Do tamtej pory naklejek nie miałam, ale widziałam je u dziewczyn na blogach i na yt. Pomyślałam, spróbuję, czemu nie :) Dodatkowym plusem była cena, po przecenie tylko 49 groszy, jakby się nie udało to strata niewielka. W opakowaniu mamy 16 naklejek o różnej szerokości, dzięki czemu bez problemu dopasujemy je do naszych paznokci. Bardzo spodobał mi się ich wzór, coś jak srebrno-zielone water marble z metalicznym połyskiem :)

 Dodatkowo w opakowaniu jest instrukcja, co by wszystko zrobić jak należy :)

Przepraszam za jakość zdjęć, robione o północy i to żelazkiem :)


Wszystko jest, instrukcja przeczytana, naklejki gotowe, paznokcie też, tak więc do dzieła! I tu rozpoczęła się moja walka z nimi. Przyklejały się ładnie, dokładnie, ale tylko na środku paznokcia, początkowo miałam problemy z ułożeniem ich i powstawały zagięcia, ale po kilku próbach szło mi już lepiej. Trudności miałam z ułożeniem naklejek przy brzegach.  Ale największym problemem było skrócenie naklejek do długości paznokcia i wyrównanie brzegu. Siedziałam nad tym bardzo dłuugo, ale ten brzeg ciągle pozostawał nierówny i zahaczał mi praktycznie o wszystko. Zgodnie z instrukcją próbowałam spiłować tę końcówkę, no ale niestety się nie udało. Próbowałam innych sposobów, ale wszystko na nic. 

Pokazuję więc, to co udało się się zrobić, ale ostrzegam, nie wygląda to najlepiej :P











Jak już wspominałam, nie miałam wcześniej doświadczenia z naklejkami i trudno mi okreslić na ile jest to "wina" naklejek, a na ile mój brak umiejętności. Tym razem one wygrały, ale nie poddam się zbyt łatwo i  znów spróbuję :)

Jakie macie doświadczenia z naklejkami? Możecie mi polecić jakieś naklejki, z których byłyście zadowolone?

Pozdrawiam :)

12 komentarzy:

  1. Cena super, wzór też fajny, ale one...tak niezbyt do paznokci.

    Używałam naklejek - np. z Sephory i one zupełnie inaczej wyglądają na paznokciach. Przylegają do nich, są chyba cieńsze (te wydają się grube), wyglądają jak lakier. Na tych zdjęciach naklejki przypominają mi raczej takie z papieru, do naklejenia na zeszyt czy coś. Myślę więc, że to wina naklejek, nie Twojego braku umiejętności. Sama nie jestem specjalistką, a z tymi naklejkami, które miałam, radziłam sobie bez problemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uff, to nie jest ze mną tak źle :) Te kupiłam pod wpływem chwili, głównie ze względu na cenę, ale będę się musiała rozejrzeć za czymś lepszym :) Szkoda tylko czasu, bo naprawdę długo nad nimi siedziałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki kosmiczny efekt dają te naklejki, szkoda ze nie chciały współpracować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że takie naklejki to całkiem fajny pomysł na niebanalne ozdoby paznokci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :) to mała odmiana od zwykłego lakieru i takie paznokcie przyciągają wzrok :)

      Usuń
  5. Miałam takie naklejki z Donegal i to była wielka pomyłka. To nie Twoja wina ze naklejki tak wygladaja one sa poprostu grube, a jeszcze jak masz wypukłą płytke paznokcia (a z tego co widze raczej tak) to takie naklejki nie beda dobrze wygladac. Ja swoje przycinam na cienkie paski i wykorzystuje jako detale do zdobien .

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie wyglądają trochę... tandetnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba to wina naklejek, bo są zbyt sztywne (tak mi się wydaje po zdjęciach) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego kupię inne i je porównam :) tak
      były dość sztywne i grube

      Usuń
  8. Wyglądają bardzo ładnie, ale w kartoniku. Nie używałam jeszcze takich naklejek, ale według mnie to ich wina niestety. Notabene mam dokładnie takie same z pepco i trochę szkoda mi wydanej kasy teraz (chociaż to niby grosze).

    OdpowiedzUsuń

Pisząc komentarz wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych.

Za każdy komentarz bardzo dziękuję, są dla mnie bardzo ważne. Jeżeli blog Ci się spodobał, zapraszam do obserwacji. Nie musisz zostawiać linków do swojego bloga,, zostaw po sobie ślad, a na pewno do Ciebie zajrzę.

Pozdrawiam:)