Wybrałam 2 rodzaje: pomarańczową i miodową. Do tej pory używałam pomarańczowej, ale szczerze mówiąc zapach nie jest jakoś mocno wyczuwalny.
Za 3,99 mamy 1,5 ml oliwki. Myślałam, że to mało ale używam jej prawie 3 miesiące i jeszcze mi trochę zostało. Na początku używałam jej codziennie, potem 3-4 razy w tygodniu. Zwykle przed snem na same skórki, i raz w tygodniu przy okazji zmiana zdobienia nakładałam ją na całe paznokcie i lekko wmasowałam.
Oliwka ma wygodne opakowanie, aplikator w pędzelku, dzięki czemu łatwo się nakłada. Aby wydobyć więcej oliwki wystarczy tylko przekręcić :) Można ją wrzucić do torebki i użyć w razie potrzeby.
Do tej pory używałam tylko olejku arganowego, więc mam małe porównanie, ale podoba mi się działanie tej oliwki. Widać różnicę, skórki rzeczywiście są nawilżone i czego chcieć więcej? Wygodne opakowanie, niska cena, same plusy :)
Wersja miodowa
Różnicę najlepiej widać na zdjęciach:
Przed:
Po:
Macie może jakieś sprawdzone oliwki do skórek?
Pozdrawiam :)
Faktycznie, duża różnica :) a paznockie na ostatnim zdjęciu- prześliczne!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Przy regularnym stosowaniu widać efekty :)
UsuńBardzo lubię oliwki z takimi aplikatorami :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo wygodne :)
UsuńOgromna różnica, aż wyciągnę swoją odżywkę do skórek (jedną mam z evree, jedną z cztery pory roku, taką fioletową - obie polecam).
OdpowiedzUsuńEvree mam, ale o tej z cztery pory roku nie słyszałam, muszę spróbować :)
Usuń